Kierowca uszkodzonego pojazdu ciężarowego z którego wyciekało paliwo może mieć poważne problemy. 57-latek przed sądem będzie musiał wytłumaczyć się najpierw z tego jak doszło do uszkodzenia zbiornika paliwa w aucie, następnie dlaczego niesprawnym pojazdem jechał dalej i ostatecznie co skłoniło go do tego aby porzucić pojazd i uciec z miejsca zdarzenia. ?php>
?php>
?php>
O niebezpiecznej substancji rozlanej na jezdni na odcinku na DK 16 Olsztyn - Ostróda na odcinku Olsztyn - Gietrzwałd policjanci otrzymali informację w poniedziałek 13 maja kilka minut po godzinie 16. Na miejsce natychmiast pojechały zarówno policyjne patrole jak również strażacy i służby porządkowe, aby wspólnymi siłami zapobiec katastrofie w ruchu drogowym.?php>
?php>
Już po kilku minutach służby ratownicze miały pewność, że mają do czynienia z rozlanym na jezdni olejem napędowym. Zadanie nie było łatwe ponieważ ostatecznie okazało się, że niebezpieczna substancja zanieczyszcza jezdnię na odcinku ponad 14 kilometrów.?php>
?php>
Kierowcy, którzy tego dnia pokonywali niebezpieczny odcinek drogi musieli liczyć się z dużymi utrudnieniami w ruchu a nawet kilkudziesięciominutowym postojem w tworzących się korkach. Policjanci pracując na miejscu zdarzenia zapewnili objazdy na które kierowali uczestników ruchu drogowego.?php>
?php>
Funkcjonariusze dotarli do miejsca w którym wyciek paliwa ustał. Była to stacja paliw w Gietrzwałdzie na której mundurowi znaleźli zaparkowany pojazd ciężarowy w którym był uszkodzony zbiornik na paliwo. Należy dodać, że zbiornik ciągnika siodłowego mógł pomieścić blisko tysiąc litrów oleju napędowego, a rozmiar zanieczyszczenia wskazywał na to, że w chwili uszkodzenia auta zbiornik paliwa mógł być pełny.?php>
?php>
Funkcjonariusze sprawdzili pojazd w policyjnych systemach i przystąpili do ustaleń i ostatecznie poszukiwań kierowcy, który po zaparkowaniu auta uciekł w nieznanym kierunku. Okazało się, że 57-letni mężczyzna odpowiedzialny za ogromne utrudnienia w ruchu drogowym i za sprowadzenie niebezpiecznej sytuacji, przez cały czas interwencji przyglądał się działaniom służb ratunkowych z odległości kilkuset metrów - był on na terenie pobliskiej stacji paliw.?php>
?php>
Policjanci wylegitymowali 57-latka i ustalili wstępne okoliczności zdarzenia. Z relacji kierowcy wynikało, że na terenie Olsztyna prawdopodobnie najechał na studzienkę kanalizacyjna, która uszkodziła zbiornik z paliwem w jego aucie.?php>
?php>
Przedmiotem policyjnych badań będzie to, dlaczego kierowca nie zatrzymał się bezpośrednio po zdarzeniu aby dokładnie sprawdzić co się stało z pojazdem, kolejna rzecz to czy w chwili zdarzenia znajdował się w stanie nietrzeźwości, gdyż badanie alkomatem po ponad 2 godzinach od zdarzenia wykazało obecność blisko 0,2 promila alkoholu w organizmie 57-latka. Mężczyzna, decyzją prokuratora został zatrzymany i osadzony w policyjnym areszcie. Może on usłyszeć zarzut sprowadzenia katastrofy w ruchu drogowym.?php>
?php>
W celu ustalenia stanu trzeźwości kierowcy w chwili zdarzenia, policjanci pojechali z 57-latkiem do szpitala, gdzie pobrana został mu krew do tzw. badań retrospekcyjnych na podstawie których będzie możliwe wyliczenie stężenia alkoholu w organizmie kierowcy w momencie zdarzenia.57-latek już stracił prawo jazdy, a o jego dalszym losie zdecyduje sąd.?php>
?php>
Na szczęście, mimo ogromnego zagrożenia na które narażeni byli wszyscy uczestnicy ruchu drogowego poruszający się trasą Olsztyn - Gietrzwałd nikt nie ucierpiał. Służby ratownicze ostatecznie swoje działania zakończyły po północy. Blisko 8 godzin trwało usuwanie skutków nieodpowiedzialnego zachowania 57-latka.?php>
?php>
KMP Olsztyn
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz