Zamknij

UMOWA NA WIATY Z WYKONAWCĄ ROZWIĄZANA! CO DALEJ? BĘDĄ DOKOŃCZONE CZY ZABRANE?

17:16, 23.09.2021 redakcja Aktualizacja: 18:21, 23.09.2021
Skomentuj

Wracamy do tematu, który interesuje dużą grupę mieszkańców Ostródy i okolic. Nowe wiaty przystankowe. Przypomnijmy, że wartość zamówienia opiewała na około 740 tys. zł.  

Jak poinformował naczelnik Wydziału Inwestycji w Urzędzie Miejskim w Ostródzie Łukasz Żarkiewicz, gdy wykonawca zgłosił przedmiot zamówienia do odbioru, gołym okiem było widać, że tego nie skończył. Miasto zobowiązało wykonawcę do przedstawienia stosownej dokumentacji, czego ten nie uczynił.

- Wykonawca skupił się głównie na składaniu oświadczeń, że wszystko wykonał zgodnie z projektem i tak jak jest w projekcie, co oczywiście było niezgodne z prawdą - informuje naczelnik Żarkiewicz. - Kolejnym jego działaniem było zawieszenie całkowicie dalszych prac ze względu na akty wandalizmu. Tłumaczył to tym, że zamontuje pozostałe elementy wiaty w momencie, kiedy my mu zapłacimy z góry, co oczywiście jest niemożliwe w rozumieniu umowy.

Jak poinformował Żarkiewicz, z końcem sierpnia dokonał odkrywki jednej ze stóp, na których umocowane są wiaty.

- Jak się okazało, oświadczenia, które składał (wykonawca - przyp. red) były po prostu zwykłym kłamstwem. Na bazie tego uznałem, że nie ma szans na zakończenie w sposób polubowny całej sprawy.

W związku z tym odstąpiono od umowy z wykonawcą.  Swoje prace rozpoczęła komisja, której zadaniem jest zinwentaryzowanie tego, co zostało już do tej pory zrobione. W najbliższym czasie powinna się ona zakończyć.

Ze strony Urzędu Miasta rozpatrywane są 2 możliwości:

- Zaproponujemy temu Panu zapłatę za te elementy i to, co uznamy za właściwie wykonane. Następnie będziemy się starali skończyć projekt, jeśli ten Pan przyjmie propozycję. Natomiast jeżeli odmówi kwoty, jaką mu zaproponujemy, będziemy wnioskować do niego o usunięcie tych wiat, jako, że to jest jego własność. Wrócimy do zakupu wiat gotowych - powiedział naczelnik Wydziału Inwestycji UM.

Na razie wykonawca nie otrzymał żadnej zapłaty.

Zapytany przez radnego Waldemara Graczyka, czy na etapie projektu nie było widać, jakiej grubości jest blacha imitująca drewno, Łukasz Żarkiewicz odpowiedział:

- Ta blacha to jest substytut, materiał podporowy. Natomiast projekt wskazywał okleinę pcv, która musiała być na czymś sztywnym. Pozwoliliśmy temu wykonawcy udowodnić nam, że przedstawi  próbkę sztywności tego materiału jako substytut tego, co było w projekcie. On oczywiście opatrznie to zrozumiał - to nie była żadna akceptacja, a próbka, której my nie zaakceptowaliśmy. On przystąpił do montażu wbrew naszym wskazaniom i woli.

Wiaty miały zostać postawione z dwóch projektów. Realizacja pierwszego projektu, z którego pochodziło m.in.  dofinansowanie na 30 wiat, ale także na ścieżkę rowerową czy zakup autobusów (to zostało już zrealizowane), miała zostać zakończona do końca tego roku. Po odstąpieniu od umowy z wykonawcą wiat przystankowych Urząd Miasta przygotowuje pismo do Urzędu Marszałkowskiego z prośbą o wydłużenie realizacji tego projektu. Pozostałe 5 wiat było realizowanych z drugiego etapu projektu i jak poinformowała Jolanta Gadomska z Referatu Rozwoju Lokalnego, jest już wstępna zgoda na wydłużenie terminu realizacji do 31 marca 2022.

Jeżeli się uda dojść do ugody z wykonawcą, to dostanie on zapłatę za dobrze wykonane elementy, a następnie zostanie w przetargu wyłoniona inna firma, która dokończy prace. Jeśli nie wiaty zostaną powinny zostać zabrane przez wykonawcę, a zakupione zostaną nowe.

Montaż trwał spory okres czasu. Na zakończenie, zapytany przez radną Agnieszkę Karłowicz o to, czy przy montażu pierwszych wiat nie zwrócono uwagi na to, że coś jest nie w porządku z tymi wiatami, Łukasz Żarkiewicz odpowiedział:

- Oczywiście, że zwróciliśmy uwagę. Nawet napisaliśmy, że wstrzymujemy prace na źle wykonanych stopach. Natomiast ten Pan tego nie posłuchał. Przyszła sobota, kiedy ja w pracy nie byłem i dostaje telefon od ludzi, że następuje montaż. Pojechałem w to miejsce, gdzie następuje montaż na źle wykonanych stopach, no i raptem słyszę język ukraiński i nikt nie chce ze mną rozmawiać, bo szef kazał. Rozkładam ręce, tamten rozkłada ręce, że nie rozumie, co ja do niego mówię. Naprawdę są takie sytuacje, których ja bym sobie nie wyśnił nawet - że nie mam nawet partnera w języku polskim do rozmowy. A jak dzwonię do szefa - szef nie odbiera telefonu. - zakończył naczelnik wydziału inwestycji.

I na tym chyba zakończymy dziś temat wiat...

 

(redakcja)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

SkromnySkromny

0 0

"Kij ma dwa końce" trzeba tu wziąć pod uwagę, że nie tylko zwykły wandal mógł zniszczyć te panele, może tak konkurencja specjalnie bo nie wygrała przetargu, lub Ukrainiec bo nie otrzymał wypłaty bo urząd pogrążył wykonawcę. No ale możemy tylko z rzucić winę na wykonawcę bo jest najniżej w hierarchii urzędowej. 06:03, 24.09.2021

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

WiatyWiaty

0 0

Projekt ciekawy. Wykonanie fatalne. Panele wykonane z cieniutkiej blach, informują o braku wyobrażni zarówno projektanta jak i osoby
akceptującej takie rozwiązanie. Czy już nikt nie myśli? Przecież to było do przewidzenia, wielokrotnie niszczono wiaty. 15:01, 05.10.2021

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%