Ruszyła kolejna edycja popularnego programu kulinarnego Master Chef w TVN, w którym uczestnicy gotują i walczą o tytuł Master Chefa oraz o m.in. o nagrodę 100 tys. zł. Wśród uczestników, którzy w zeszłym tygodniu dostali się do najlepszej 15-stki jest Piotr Hermanowski, były mieszkaniec Samborowa, aktualnie ratownik górniczy mieszkający w Polkowicach.
W dzisiejszym odcinku uczestnicy musieli zmierzyć się z naleśnikami – na słodko i wytrawnymi. Najlepsza trójka zapewniła sobie miejsce na „balkonie” i awans do najlepszej 14-stki programu. Niestety Piotr Hermanowski nie znalazł się w wyróżnionym gronie i musiał zmierzyć się z kolejny zadaniem.
W międzyczasie okazało się, że jedna z uczestniczek musi z powodów zdrowotnych zrezygnować i stało się jasne że wszyscy pozostaną w programie. Zamiast o pozostanie, uczestnicy walczyli o immunitet, który daje przez najbliższe 3 odcinki możliwość wyboru, czy brać udział w konkurencji, czy bezpiecznie pójść na balkon i być pewnym udziału w kolejnym odcinku.
W kolejnej konkurencji każdy z uczestników otrzymał przysłowie, na podstawie którego miał przygotować danie. Piotr trafił przysłowie: „Zamienił głupek byka na indyka”. Za swoje danie – tatar z polędwicy wołowej z musami z zielonego groszku, suszonych pomidorów oraz podpłomykiem z ziołami został pochwalony przez jury, w którym zasiadają Magda Gessler, Michel Moran oraz Anna Starmach. Choć jego danie było jednym z lepiej ocenionych, jednak immunitet przypadł innemu uczestnikowi.
Życzymy powodzenia w następnych odcinkach.
