Ostatnie słoneczne i ciepłe dni sprawiły, że na budynkach w Ostródzie, a także w mieszkaniach pojawiła się duża ilość biedronek azjatyckich.
Nasi czytelnicy piszą nam wręcz o inwazji tego gatunku w Ostródzie. Warto pamiętać o tym, że chociaż ukąszenia tych biedronek nie są bolesne to mogą wywołać u niektórych ludzi reakcje alergiczne na skórze, zapalenia spojówek a nawet atak astmy. Także żółta substancja – hemolimfa, którą te owady wydzielają w przypadku poczucia zagrożenia może nam nie tylko pobrudzić ubranie, ale również zaszkodzić.
Dlatego nie dotykamy biedronek azjatyckich gołymi rękoma.
Co do tego inwazyjnego gatunku zdania są podzielone, bo jedni uważają go za wielkiego szkodnika (wypiera on niestety nasze rodzime gatunki biedronek) i go tępią. Inni twierdzą zaś, że adaptacja nowych gatunków w środowisku to naturalny proces i biedronka azjatycka może też być pożyteczna, tak jak i nasza rodzima siedmiokropka zwalczając mszyce w naszych ogrodach. Wiadomo, na pewno, że nie można przeciwko tym owadom stosować środków chemicznych bo zabijając je w ten sposób zabijamy także nasze polskie gatunki biedronek.
Jakie jest Wasze zdanie na ten temat? Macie swoje spostrzeżenia?
