Zamknij

5 BRAMEK NA OSTRÓDZKIM STADIONIE - SOKÓŁ POKONAŁ URSUSA

02:34, 09.09.2018 redaktor Aktualizacja: 02:34, 09.09.2018
Skomentuj

W meczu 7 kolejki rozgrywek III ligi Sokół pokonał na własnym boisku Ursusa Warszawa 3:2.

Ostatnie 2 spotkania między Sokołem a Ursusem zakończyły się bezbramkowymi remisami. Jeżeli dodamy do tego, że w poprzednich 5 spotkaniach Sokoła padły w sumie 4 gole, to kibice raczej nie spodziewali się gradu bramek. Jednak po raz kolejny piłka pokazała swoje zaskakujące oblicze i byliśmy świadkami dobrego i trzymającego w napięciu do ostatniego gwizdka sędziego spotkania.

Trener Sokoła postawił na taką sama jedenastkę jak w poprzednich 2 meczach. Jedynie na ławce rezerwowych nastąpiła jedna zmiana, bowiem kontuzjowanego Jakuba Paprzyckiego zastąpił Tomasz Panek. Z kolei u gości od początku zagrał były gracz Sokoła Arkadiusz Ciach, a wychowanek naszej drużyny Karol Roszkiewicz nie znalazł się w meczowej jedenastce.

Od początku meczu optyczną przewagę osiągnął Sokół. Gospodarze dłużej utrzymywali się przy piłce, a już po upływie 60 sekund stworzyli sobie groźną okazję. Michał Stryjewski podał z lewej strony do Łukasza Siedlika, którego strzał minął słupek. Dosłownie chwilę później z pola karnego strzelał Rafał Lisiecki, ale jego próbę zablokował jeden z obrońców gości. Gdy wydawało się że gol dla Sokoła jest kwestią czasu, dość niespodziewanie prowadzenie objęli warszawianie.

Prosta strata w środku pola Tomasza Kowalskiego, szybka kontra gości po której strzela Paweł Wolski, a dobitkę do siatki kieruje były zawodnik Sokoła Arkadiusz Ciach.

W 15 minucie z rzutu wolnego minimalnie obok słupka strzelał Marcin Kajca, a chwilę później spoza pola karnego niecelnie uderzał Michał Stryjewski.

W 25 minucie mieliśmy wyrównanie. Pięknym strzałem z 25 metrów popisał się Marcin Kajca i futbolówka wylądowała pod poprzeczką bramki Michała Olczaka. W 36 minucie dośrodkowanie z lewej strony Kacpra Wojciechowskiego trafia w rękę jednego z graczy "Traktorków" i arbiter dyktuje rzut karny. Mimo iż bramkarz gości wyczuł kierunek strzału Marcina Kajcy, to uderzenie było na tyle silne, że futbolówka wylądowała w siatce.

Swojej szansy na zdobycie bramki szukał też wprowadzony jeszcze w pierwszej połowie za Tomasza Kowalskiego Kacper Jodłowski, ale jego strzał z linii pola karnego przeleciał tuż obok słupka. Gdy wydawało się, że pierwsza połowa zakończy się wynikiem 2:1 świetne dośrodkowanie Kacpra Jodłowskiego i Rafał Lisiecki strzałem z głowy z kilku metrów podwyższa prowadzenie.

Druga połowa zaczyna się od akcji Rafała Lisieckiego, który minął jednego z obrońców i zdecydował się na strzał, ale pewnie interweniował Michał Olczak.

Od 60 minuty inicjatywę przejęli goście. Najpierw po strzale z 4 metrów Karola Woracha kapitalną interwencją popisał się Maciej Bąbel. W kolejnej akcji będący sam na sam z Maćkiem Bąblem Paweł Wolski strzela obok słupka. W 67 minucie goście zdobyli bramkę kontaktową. Wprowadzony 3 minuty wcześniej Maksymilian Dikof wyłożył piłkę do Arkadiusza Ciacha, a ten po raz drugi skierował ją do siatki. Asystujący w tej sytuacji, 10 minut później miał sporego pecha, bowiem niefortunnie upadł i z urazem barku został odwieziony do szpitala. Do końca spotkania goście starali się zdobyć bramkę dającą remis, ale nasza formacja obronna na niewiele pozwalała i mecz zakończył się naszym zwycięstwem.

Sokół w sobotę odniósł bardzo ważne zwycięstwo. Po 3 z rzędu remisach zainkasowaliśmy 3 punkty i nieznacznie przesunęliśmy się w górę tabeli. Cieszą też zdobyte 3 bramki, bowiem w dzisiejszym meczu strzeliliśmy ich tyle samo, co sumując poprzednie 5 spotkaniach. Pierwsza połowa meczu naprawdę dobra, a w drugiej zabrakło trochę doświadczenia w przytrzymaniu piłki i wyszły też chyba trudy środowego meczu i dalekiej podróżydo Tomaszowa Mazowieckiego. Niemniej w tym meczu najważniejsze było zwycięstwo i drużyna swój cel osiągnęła. Brawo!

Sokół Ostróda - Ursus Warszawa 3:2 (3:1)

Kajca 25`, 37 (k), Lisiecki 45` - Ciach 11`, 67`.

Sokół: Bąbel - Wojciechowski, Paczkowski, Otręba, Maternik - Lisiecki (65` Pietkiewicz), Kajca, Kowalski (31` Jodłowski), Stryjewski, Danilczyk - Siedlik (74` Bieńkowski).

Ursus: Olczak - Świeciński, Skowroński, Worach, Górecki (67` Maruszewski) - Wolski, Bulik (64` Dikof 78` Zych), Słomka, Kamiński, Dziełak (82` Vogtman) - Ciach.

Żółte kartki: Lisiecki, Otręba (Sokół) - Górecki, Kamiński (Ursus).

Kolejne spotkanie Sokół rozegra już w najbliższą środę. W ramach 1/8 Warmińsko-Mazurskiego Pucharu Polski udamy się do Elbląga na mecz z liderem IV ligi miejscową Concordią.

Początek meczu na stadionie przy ul. Krakusa 25 o godz. 16. Z kolei w sobotę udamy się do Skierniewic na mecz z tegorocznym beniaminkiem Unią. Pierwszy gwizdek arbitra o godz. 14:00.

Zapraszamy kibiców na oba wyjazdowe starcia.

Źródło: Sokół Ostróda, zdjęcia MG

(redaktor)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%