?php>
?php>
Irracjonalne zachowanie - tak śledczy określają czyny, których dopuścił się 27-letni mieszkaniec Morąga. Policjanci w tej sprawie będą posiłkować się opinią biegłych z zakresu psychiatrii, gdyż jego zachowanie i późniejsze wyjaśnienia nie były do końca logiczne.?php>
?php>
Niekarany wcześniej mężczyzna przyjechał do Elbląga i już w nocy z soboty na niedzielę (24/25.11.2018) podpalił bankomat przy ulicy Hetmańskiej. Straty jakich dokonał to 1200zł. Później tłumaczył śledczym: "nie dostałem z maszyny pieniędzy".?php>
?php>
Dalej było jeszcze gorzej. W sobotę bawił się w jednym z elbląskich lokali. Po nocnych szaleństwach szedł ulicą królewiecka i tam zauważył BMW. Postanowił je podpalić. Starty jakich dokonał osiągnęły wartość około 20 tysięcy złotych. Na tej samej ulicy zobaczył inne BMW serii 7. Wyłamał z niego lusterka boczne, emblemat marki oraz listwy ozdobne limuzyny. Na tym się nie skończyło. Wyrwał także tablice rejestracyjne i wyłamał korek paliwa oraz spryskiwacz ze zderzaka. Straty to kolejne tysiące złotych.?php>
?php>
Nieco później na ul. Odzieżowej włamał się do zaparkowanego audi. Prawdopodobnie chciał je ukraść. Spłoszył go jednak właściciel, który podniósł alarm. Szybko przemieścił się znów na ulicę Królewiecką w Elblągu, gdzie podłożył ogień do wlewu paliwa w fordzie fiesta. W aucie spalił się błotnik i klapa bagażnika. Jak powiedział dokonał tego wszystkiego, bo... pokłócił się z dziewczyną.?php>
?php>
Mężczyzna podejrzany jest również o zuchwałe kradzieże i usiłowania kradzieży. Między 26 a 27 listopada próbował okraść jeden z marketów w Elblągu. Do kosza na zakupy włożył przybory toaletowe, telefon, baterie, a nawet zabawki. Wszystko na kwotę 425 zł. W tym samym sklepie ukradł kartę podarunkową, którą chciał posłużyć się przy kasach. Nie udało mu się, ale zdążył wymknąć się ochronie.?php>
?php>
Wpadł 28 listopada w sklepie sportowym w centrum miasta. Chciał tam zrobić kolejne "zakupy". Wszedł do przymierzalni i wystroił się od stóp do głowy w odzież sportową. Wszystko na kwotę 672 zł. Podał dane do faktury dla sprzedawcy i dał słowo, że za chwilę wróci z pieniędzmi z bankomatu. Rozpoznał go pracownik banku, w którym podejrzany podpalił bankomat. Policjanci kryminalni zatrzymali go chwile później.?php>
?php>
Jak się okazało miał prowadzone podobne sprawy w Olsztynie i Gdańsku. Wcześniej nie był karany. Złożył wyjaśnienia i przyznał się do zarzucanych mu czynów. Wczoraj Sąd Rejonowy w Elblągu aresztował go na trzy miesiące. Grozi mu kara do 10 lat pozbawienia wolności.?php>
?php>
PWM
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz