Tragiczne wieści. Aż dwie osoby utonęły w powiecie w gminach Miłomłyn i Dąbrówno.?php>
?php>
W poniedziałek 23 lipca około godziny 9:00 w kanale żeglownym, w Miłomłynie zauważono dryfujące ciało. Do akcji zadysponowano dwa zastępy pożarnicze, w tym jeden z łodzią z miłomłyńskiej OSP i samochód rozpoznawczo ratowniczy z JRG Ostróda. Na miejscu zdarzenia policjant poinformował, że jest to 55 letni mężczyzna, który zaginął w sobotę. Niestety stan mężczyzny wskazywał, że prawdopodobnie utonął kilka dni temu.?php>
?php>
Do drugiego tragicznego w skutkach zdarzenia doszło, w miejscowości Gardyny. Kilka minut przed godziną 22:00 wpłynęło zgłoszenie, że dwaj mężczyźni z niewyjaśnionych przyczyn znaleźli się poza łódką. Informator przekazał, że zdarzenie miało miejsce na jeziorze gardejskim.?php>
?php>
Do akcji zadysponowana została z ostródzkiej jednostki ratowniczo-gaśniczej Specjalistyczna Grupa Ratownictwa Wodno-Nurkowego "Ostróda" oraz dowódca JRG. Ponadto dyspozycję wyjazdu otrzymało OSP Dąbrówno i Samin. Dodatkowo stanowisko kierowania komendanta wojewódzkiego zadysponowało SGRWN "Olsztyn 1" i samochód ratowniczo-gaśniczy z łodzią z OSP Olsztynek.?php>
?php>
Strażacy gdy przybyli nad jezioro spostrzegli jednego z mężczyzn, który jak się okazało był jednym z poszukiwanych. Przekazał on, że zdołał dopłynąć do brzegu, a drugi 23 letni mężczyzna zniknął pod powierzchnią wody. Do akcji wkroczyli nurkowie z JRG Ostróda.?php>
?php>
Około trzydzieści minut po zejściu pod wodę, w bardzo trudnych warunkach - widoczność była dosłownie na kilkadziesiąt centymetrów, odnaleziono poszkodowanego. Został wydobyty na powierzchnię wody i na łodzi ratowniczej od razu strażacy przystąpili do reanimacji. Niestety nie udało się przywrócić czynności życiowych młodemu mężczyźnie. W obydwu przypadkach przyczyny zdarzeń pod nadzorem prokuratora bada policja.?php>
?php>
opracowanie: kpt. Grzegorz Różański
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz