Kilkanaście tysięcy zepsutych kurzych jaj wyrzucił nieznany na razie sprawca w lesie na terenie Nadleśnictwa Kudypy. Straż Leśna intensywnie pracuje, aby "jajcarz" nie pozostał bezkarny.
?php>?php>
?php>
Były już sterty starych opon samochodowych, kanapa, telewizor, czy stare ubrania - pomysłowość osób, które mylą las z wysypiskiem śmieci nie ma granic. Wszystko to jednak nic w porównaniu ze znaleziskiem, jakie odkrył kilkanaście dni temu leśniczy Leśnictwa Bobry w warmińskim Nadleśnictwie Kudypy. Na środku leśnej drogi ktoś wyrzucił cztery palety wypełnione, zepsutymi kurzymi jajami. Mowa o kilkunastu tysiącach jaj.?php>
?php>
Leśnicy o znalezisku poinformowali służby weterynaryjne i sanepid. Nadleśnictwo będzie jednak musiało zutylizować to znalezisko na własny koszt.?php>
?php>
Nad wykryciem sprawcy (ukaraniem go i obciążeniem kosztem utylizacji) intensywnie pracuje już Straż Leśna Nadleśnictwa Kudypy. Mamy nadzieję, że finał tej historii będzie taki, jak kilka lat temu w Nadleśnictwie Mrągowo, gdzie strażnicy znaleźli wypełnioną gnijącym mięsem lodówkę. Wtedy leśnego śmieciarza udało się namierzyć i ukarać.?php>
?php>
Źródło: Lasy Państwowe Olsztyn?php>
?php>
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz