PO NUDNYM MECZU HURAGAN MORĄG BEZBRAMKOWO REMISUJE W EŁKU

W meczu 24. kolejki III ligi grupy I Mazur Ełk bezbramkowo zremisował z Kaczkanem Huraganem Morąg.

Nudą wiało na stadionie w Ełku podczas spotkania miejscowego Mazura Ełk i Kaczkana Huraganu Morąg. Mecz zakończył się bezbramkowym remisem

Morążan dopadła przed meczem prawdziwa plaga kontuzji. Do kontuzjowanych wcześniej: Igora Biedrzyckiego i Jakuba Stankiewicza dołączył Piotr Łysiak, którego dopadło zapalenie ścięgna Achillesa. Oprócz kontuzji mieliśmy także absencję za kartki Pawła Galika. Trener Żukowski musiał więc wystawić eksperymentalny środek pomocy: Daniel Michałowski i Paweł Grzybowski.

Mimo wielu absencji chyba nikt nie spodziewał się tak fatalnej gry morążan, którzy poziomem dostroili się do słabo grających gospodarzy. W 39. minucie najgroźniejszą akcję stworzyli sobie piłkarze Mazura ale Maciej Famulak oddał niecelny strzał. W 41. minucie w polu karnym gospodarzy niecelnie główkował Michał Bartkowski. W 45. minucie po rajdzie lewą stroną Darka Boczko, ponownie strzelał Bartkowski ale został zablokowany przez obrońców.

Druga połowa zaczęła się od groźnej sytuacji gospodarzy ale Rafał Maciążek w ostatniej chwili zatrzymuje w polu karnym rozpędzonego napastnika Mazura. W 67. minucie Joao Augusto zagrywa na lewą do Rafała Śledzia ale ten w ostatniej chwili uprzedzony przez obrońcę Mazura. W 73. minucie Dariusz Boczko wybijając futbolówkę omal nie zaskoczył Mateusza Lawrenca.

W 79. minucie gospodarze mieli piłkę meczową, po katastrofalnym błędzie obrony Huraganu napastnik gospodarzy w sytuacji „sam na sam” położył już Mateusza Lawrenca, ale morążanie jakimś cudem nie stracili bramki. W doliczonym czasie gry dwukrotnie zakotłowało się pod bramką Huraganu, jednak ostatecznie kibice w Ełku nie zobaczyli żadnej bramki.

Kaczkan Huragan: Lawrenc – Boczko, Maciążek, Paliwoda, Mroczkowski – Kruczkowski (60’ Śledź), Michałowski, Grzybowski, Bogdański (35’ Tomasz) – Bartkowski (85′ Januszkiewicz), Augusto

Źródło: Huragan Morag

Post Author: redaktor

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *