Kompletnie pijany 37-latek, który pod opieką miął trójkę małych dzieci, próbował wynająć sprzęt wodny, a gdy to się nie udało wsiadł do swojego samochodu i chciał odjechać. Na szczęście w pobliżu znaleźli się ludzie, którzy byli bardziej odpowiedzialni - zabrali mężczyźnie kluczyki i powiadomili policję.?php>
?php>
?php>
?php>
?php>
Do sytuacji doszło w ubiegły wtorek (21.07.2020) około godziny 13:00 w Olsztynie przy ul. Kajakowej. Świadkowie poinformowali policjantów o tym, że ujęli kompletnie pijanego mężczyznę, który wraz z trójką dzieci w wieku 10, 4 i 2 lat próbował odjechać z parkingu. Na szczęście w pobliżu, znaleźli się ludzie, którzy nie stali bezczynnie, zabrali mężczyźnie kluczyki od samochodu dzięki czemu udaremnili mu wyjazd w drogę. Świadkowie swoim zachowanie zapobiegli tragedii, od której dzielił zaledwie jeden krok.?php>
?php>
Na miejscu już po chwili pojawił się patrol ruchu drogowego, który ustalił okoliczności zaistniałej sytuacji. Okazało się, że na ul. Kapitańskiej w Olsztynie został zauważony przez przechodniów mieszkaniec Mrągowa, który pod opieką miał trójkę małych dzieci. Mężczyzna z trudem utrzymywał równowagę i już na pierwszy rzut oka było wiadomo, że znajduje się on pod silnym działaniem alkoholu. 37-latek był bacznie obserwowany przez zaniepokojonych świadków. Nieodpowiedzialny mężczyzna próbował wypożyczyć sprzęt pływający, którym chciał wraz z dziećmi wypłynąć na jezioro, lecz dzięki interwencji świadków oraz odpowiedzialności pracownika wypożyczalni sprzętów wodnych to mu się nie udało. Następnie, 37-latek poszedł na parking, gdzie do swojego samochodu wsadził trójkę dzieci, sam wsiadł za kierownicę, włożył kluczyki do stacyjki samochodu i próbował odjechać. Na szczęście reakcja świadków w tej sytuacji była wzorowa - zabrali oni kierowcy kluczyki i zadzwonili na policję.?php>
?php>
Oficer dyżurny KMP w Olsztynie, do tej interwencji zaangażował dwa patrole. Gdy policjanci z pierwszego patrolu wykonywali czynności z mężczyzną, drugi w tym czasie opiekował się trójką wystraszonych dzieci aż do przyjazdu na miejsce interwencji trzeźwego opiekuna.?php>
?php>
Przypuszczenia świadków co do stanu w jakim znajdował się 37-latek potwierdziło badanie trzeźwości. Policyjny alkomat wskazał, że w organizmie mężczyzny krąży stężenie ponad 3,5 promila alkoholu. Z przeprowadzonej interwencji funkcjonariusze sporządzili stosowną dokumentację, która ostatecznie może trafić do sądu. 37-latek będzie musiał wytłumaczyć się m.in. ze sprawowania opieki nad osobami małoletnimi znajdując się w stanie nietrzeźwości czy usiłowania kierowania pojazdem mechanicznym również znajdując się w stanie nietrzeźwości.?php>
?php>
Niech historia 37-letniego mężczyzny będzie przestrogą dla każdego, kto chciałby zachowywać się w podobny sposób. W tym przypadku, dzięki czujności świadków nikomu na szczęście nic się nie stało, choć od tragedii dzielił zaledwie jeden krok. Postawa świadków zdarzenia jest dowodem na wzrost świadomości społecznej i konkretnych działań w sytuacji zagrożenia. Pamiętajmy, aby podobnym sytuacjom nie przyglądać się biernie i aby w razie konieczności natychmiast informować służby.?php>
?php>
Źródło: KMP Olsztyn (rp/rj)
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz