Zamknij

KŁOPOT KIEROWCÓW OSTRÓDZKICH KARETEK PRZED PRZYCHODNIĄ NA UL. KOŚCIUSZKI

17:50, 11.01.2019 redakcja Aktualizacja: 17:55, 21.02.2019
Skomentuj

Nie pierwszy raz słyszymy o problemie, z którym borykają się kierowcy karetek parkujących przed przychodnią na ul. Kościuszki. W miejscu, gdzie powinien być dla nich swobodny wyjazd często blokują ich zaparkowane tam samochody stojące nawet na chodniku. Mimo, że wszyscy wiedzą o tym problemie, sytuacja się nie zmienia.

Z powodu takich nieodpowiedzialnych kierowców wzywana była policja (nawet po 6-7 razy na dobę), co jednak nie rozwiązało problemu. Funkcjonariusze nie zawsze wypisywali mandaty kierowcom, ponieważ oznakowanie w miejscu parkowania karetek nie jest według nich jednoznaczne. Sami kierowcy tłumaczą się, że ich auta przecież w niczym nie przeszkadzają.

Tymczasem ratownicy medyczni kierujący karetkami często muszą "kombinować", jak wyjechać z parkingu przed przychodnią. Jak sami twierdzą, muszą wykręcać po 6 -7 razy, a nawet jechać po trawniku. Robili wcześniej zdjęcia, ale ponieważ nikt się tym nie przejmował, to przestali je robić i wzywać policję. Poczuli się bezradni ze swoim problemem i pozostawieni sami sobie. Mimo prób zainteresowania tematem urzędników i policji efektu nie ma.

Karetka musi być podłączona do prądu, aby ładować akumulatory sprzętu medycznego. Jak widać na niektórych zdjęciach nie jest to zawsze możliwe. Bezmyślnie parkujący swoje samochody kierowcy często to utrudniają.

W miejscu, gdzie stoi karetka 2 miesiące temu był zakaz parkowania. Niestety został on już dwukrotnie wyłamany. Po ostatnim takim incydencie nie został on naprawiony pomimo zgłoszenia tego faktu do odpowiednich służb. W tej chwili została po nim tylko niewielka dziura. Jest oznakowanie na asfalcie, ale zakreskowanego miejsca często nie widać zimą pod śniegiem i lodem. Jednak także latem kierowcy stawiają w tym miejscu samochody mimo zakazu i znaku.

Drugi znak zakazu, na parkingu należącym do przychodni przed wejściem do niej, również często nie jest przestrzegany. Gdy zdarza się, ze stoi tam karetka, często jest blokowana. Czym tłumaczą się ludzie? Otóż taki kierowca idzie przecież tylko po po skierowanie do przychodni i dlatego może zablokować na chwilę karetkę. Przecież to tylko chwilka, a że czasem się przedłuży? Czym tu się przejmować? Że karetka nie może wyjechać? Bez przesady...

W przypadku karetek odjeżdżających z tyłu również są znaki, aby nie blokować miejsca dla karetek. I jak również widać na niektórych zdjęciach są kierowcy, którzy się tym nie przejmują.

Jak powiedzieli nam w rozmowie prywatnej ostródzcy ratownicy, kiedy zwraca się takim osobom uwagę, to zamiast przeprosin zdarza im się usłyszeć wiele nieprzyjemnych słów. Argumenty, ze np. karetka wyjeżdża właśnie do chorego, duszącego się dziecka nie robią na nikim wrażenia, a słowo przepraszam pada sporadycznie. Częstsze są agresywne odpowiedzi i uwagi typu "czemu czepiacie się ludzi".

Ostróda ma 3 karetki. Jedna stacjonuje w Gierzwałdzie, ale zaopatruje się w Ostródzie. Co jakiś czas przyjeżdża więc na Kościuszki, aby np. pobrać leki i zatrzymuje się właśnie przed schodami bo nie ma wyznaczonego miejsca dla trzeciej karetki.

Natomiast dwie ostródzkie karetki muszą mieć miejsce gdzie zawrócić. Szczególnie jest to ważne, jeśli zlecenie wyjazdu przychodzi w trakcie powrotu z poprzedniego i parkowania, a wbrew pozorom to się zdarza często.

Co wy na to? Czy według was na parkingu przed przychodnią na ul. Kościuszki jest złe oznakowanie? Czy po prostu kierowcy parkujący tam samochody nie myślą nad konsekwencjami swoich działań? A może kłopoty wynikają z czegoś innego?

 

 

 

(redakcja)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

GosiaGosia

0 0

Niektórzy kierowcy są bezmyślni, takie parkowanie jest niedozwolone. Ciekawe co powiedzą jak przez przypadek auto zostanie uszkodzone bo kierowca karetki się niezmieści. 18:30, 11.01.2019

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%